Ja osobiście kocham Mazury, ale moje dzieciaki niekoniecznie. Jeszcze kiedy były małe nie bardzo miały wybór, gdy jednak dorosły zaczęły samodzielnie wybierać kierunki swoich podróży. W tym roku wybór padł na wjazd zagraniczny, Włochy okazały się strzałem w 10. Był to obóz, na którym dzieciaki nie tylko zwiedzały, ale też poznały zwyczaje lokalsów, podszkoliły język, poznały nowych ludzi. Chcąc wysłać dzieci na tego typu wypoczynek, warto poznać szczegóły na https://travelitalia.pl/obozy-we-wloszech-odkryj-magiczne-miejsca-i-kulturowe-skarby/ |